*10 lat później*
-Rozwiąż to zadanie, ja za chwilkę wrócę- wstałam od stołu
czekając na reakcję mojej uczennicy .
Ona tylko pokiwała głowa biorą ołówek do ręki i pisząc już coś na osobnej kartce zerkając w podręcznik. Ubrałam na siebie sweter , bo zrobiło mi się dość chłodno. Brrr.. Loui przed wyjściem nie zapalił w piecu , a serio jest zimno. Wiecznie zabiegany mój Mąż . Koncerty , wywiady , fanki, syn , ja . I tak w kółko i w kółko. Czy One Direction jest dalej sławne? Ależ oczywiście , że tak . Ciągle przybywa im nowych fanów , bilety sprzedają się jak świeże bułeczki, jeżdżą po całym świecie , szukając przygód. Codziennie są wszyscy razem , ich żony siedzą w domach z ich pociechami i nic nie robią. Na przykład ja , taka Diana Tomlinson , która ukończyła Studia i uczy teraz w szkole Języka Angielskiego i daje z Niego korepetycje. Nie jest to nudna praca , ja uwielbiam rozmawiać z młodymi ludźmi i przede wszystkim pracować z Nimi , to daje mi wielką radość w życiu.
Poszłam do malutkiego pokoju mojego synka Edwarda, który smacznie spał w swoim zielonym łóżeczku. Jej jaki on bym słodki. Nie mogłam przestać patrzeć na Niego. Jego usta i nos były Tatusia , ale oczka ma po Mamusi. Jest taki uroczy , że w przyszłości dziewczyny będą jego.
Pogłaskałam go leciutko po głowie i otuliłam go kocykiem , by mu nie było zimno , a co najważniejsze by się nie przebudził. Mój malutki Aniołek….
Spojrzałam ostatni raz na łóżeczko i poszłam do salonu , gdzie Anna kończyła robić zadanie. Usiadłam naprzeciw niej chwytając w ręce telefon czekając na wiadomość od Louis’a , kiedy wróci do domu. Tęskniłam za Nim strasznie , nie było ani dnia ani godziny kiedy bym tego nie robiła. Kiedy widzę co miesiąc jak pakuje do walizki swoje spodnie , bluzy , podkoszulki to mam ochotę go przywiązać do domu i nie odwiązywać , chciałabym go mieć go na chwilkę dla siebie , żeby spędzić z nim chociaż troszeczkę czasu , by było po prostu jak dawniej , a nie jak teraz .
-Proszę Panią. Skończyłam- usłyszałam głos dziewczynki. Westchnęłam i wzięłam jej kartkę do ręki zaczynając czytać.
Literki mi się zamazywały. Byłam strasznie śpiąca , cały dzień zajmowałam się Edwardem , mały roczny urwisek!
-Wszystko dobrze , widzę , że robisz niesamowite postępy Kochanie – oddałam jej pracę – jednak trochę robisz błędy . Pisz to co myślisz , co jest pierwszą twoją Myślą Skarbie.
-Dobrze proszę Pani , postaram się tego błędu nie robić więcej – uśmiechnęła się do mnie lekko.
-Ale jestem pod wrażeniem , że odrobiłaś najtrudniejsze zadanie w całym tym dziale – pogratulowałam jej bijąc brawo. Była zdolną dziewczynką .
Uśmiechnęła się nie śmiało chowając wszystkie swoje przybory do piórnika , a książki do kolorowego plecaczka. Jeju ! Uwielbiałam tą mała blondynkę ! W końcu to córka mojej przyjaciółki .
-Miałam się Pani wcześniej coś zapytać.
-Słucham cie Skarbie- podeszłam do barku z słodkościami by ją poczęstować czymś słodkim , Sama miałam ochotę na czekoladę. Mleczną – moja ulubiona.
-Mam w szkolę przydzielone zadanie w Samorządzie Uczniowskim – wzięła łyk soku – dotyczy one sławy , jednak nie do końca. Nie potrzebuje Pana Louisa do tego zadania , tylko Panią by Pani opowiedziała wszystkim zebranym jak Pani poznała swojego sławnego męża
Zaciekawiło mnie to zadanie. Uwielbiam wracać do czasów , kiedy poznałam Louiego i jego reszty przyjaciół. Nasza historia jest strasznie zakręcona i szalona. Aż sama wrócę do tych czasów.
-Kiedy i gdzie moja Droga- podałam jej czekoladę mleczną. Zjem je wszystkie. I wszystko pójdzie w dupe.
-Jutro o godzinie 12.00 jeśli by Pani pasowało.
-Dobrze. Zjawie się u Ciebie w szkole. Przygotuj dobre pytanie.
Ona tylko pokiwała głowa biorą ołówek do ręki i pisząc już coś na osobnej kartce zerkając w podręcznik. Ubrałam na siebie sweter , bo zrobiło mi się dość chłodno. Brrr.. Loui przed wyjściem nie zapalił w piecu , a serio jest zimno. Wiecznie zabiegany mój Mąż . Koncerty , wywiady , fanki, syn , ja . I tak w kółko i w kółko. Czy One Direction jest dalej sławne? Ależ oczywiście , że tak . Ciągle przybywa im nowych fanów , bilety sprzedają się jak świeże bułeczki, jeżdżą po całym świecie , szukając przygód. Codziennie są wszyscy razem , ich żony siedzą w domach z ich pociechami i nic nie robią. Na przykład ja , taka Diana Tomlinson , która ukończyła Studia i uczy teraz w szkole Języka Angielskiego i daje z Niego korepetycje. Nie jest to nudna praca , ja uwielbiam rozmawiać z młodymi ludźmi i przede wszystkim pracować z Nimi , to daje mi wielką radość w życiu.
Poszłam do malutkiego pokoju mojego synka Edwarda, który smacznie spał w swoim zielonym łóżeczku. Jej jaki on bym słodki. Nie mogłam przestać patrzeć na Niego. Jego usta i nos były Tatusia , ale oczka ma po Mamusi. Jest taki uroczy , że w przyszłości dziewczyny będą jego.
Pogłaskałam go leciutko po głowie i otuliłam go kocykiem , by mu nie było zimno , a co najważniejsze by się nie przebudził. Mój malutki Aniołek….
Spojrzałam ostatni raz na łóżeczko i poszłam do salonu , gdzie Anna kończyła robić zadanie. Usiadłam naprzeciw niej chwytając w ręce telefon czekając na wiadomość od Louis’a , kiedy wróci do domu. Tęskniłam za Nim strasznie , nie było ani dnia ani godziny kiedy bym tego nie robiła. Kiedy widzę co miesiąc jak pakuje do walizki swoje spodnie , bluzy , podkoszulki to mam ochotę go przywiązać do domu i nie odwiązywać , chciałabym go mieć go na chwilkę dla siebie , żeby spędzić z nim chociaż troszeczkę czasu , by było po prostu jak dawniej , a nie jak teraz .
-Proszę Panią. Skończyłam- usłyszałam głos dziewczynki. Westchnęłam i wzięłam jej kartkę do ręki zaczynając czytać.
Literki mi się zamazywały. Byłam strasznie śpiąca , cały dzień zajmowałam się Edwardem , mały roczny urwisek!
-Wszystko dobrze , widzę , że robisz niesamowite postępy Kochanie – oddałam jej pracę – jednak trochę robisz błędy . Pisz to co myślisz , co jest pierwszą twoją Myślą Skarbie.
-Dobrze proszę Pani , postaram się tego błędu nie robić więcej – uśmiechnęła się do mnie lekko.
-Ale jestem pod wrażeniem , że odrobiłaś najtrudniejsze zadanie w całym tym dziale – pogratulowałam jej bijąc brawo. Była zdolną dziewczynką .
Uśmiechnęła się nie śmiało chowając wszystkie swoje przybory do piórnika , a książki do kolorowego plecaczka. Jeju ! Uwielbiałam tą mała blondynkę ! W końcu to córka mojej przyjaciółki .
-Miałam się Pani wcześniej coś zapytać.
-Słucham cie Skarbie- podeszłam do barku z słodkościami by ją poczęstować czymś słodkim , Sama miałam ochotę na czekoladę. Mleczną – moja ulubiona.
-Mam w szkolę przydzielone zadanie w Samorządzie Uczniowskim – wzięła łyk soku – dotyczy one sławy , jednak nie do końca. Nie potrzebuje Pana Louisa do tego zadania , tylko Panią by Pani opowiedziała wszystkim zebranym jak Pani poznała swojego sławnego męża
Zaciekawiło mnie to zadanie. Uwielbiam wracać do czasów , kiedy poznałam Louiego i jego reszty przyjaciół. Nasza historia jest strasznie zakręcona i szalona. Aż sama wrócę do tych czasów.
-Kiedy i gdzie moja Droga- podałam jej czekoladę mleczną. Zjem je wszystkie. I wszystko pójdzie w dupe.
-Jutro o godzinie 12.00 jeśli by Pani pasowało.
-Dobrze. Zjawie się u Ciebie w szkole. Przygotuj dobre pytanie.
~*~
Oddałam małego Edwarda w opiekę mojej teściowej Jay , by na
jakiś czas pobawiła się swoim jedynym wnukiem. Odpaliłam auto machając synkowi
na pożegnanie. Włączyłam na full radio by posłuchać muzyki. Akurat musiała
trafić na One Direction „Love Me” ich nowy przebój , który pobił miliony serc dziewczyn
na całym świecie. Jak oni to robią ? Sama nie wiem , do tej pory męczy mnie to
pytanie. Myślałam sama , że jak wszyscy znajdą sobie żony to fanki dadzą sobie
spokój z Nimi i oni będą mieć własne życie. Jednak nie , nie raz dostawałam
pogróżki , ze zostanę zamordowana razem z synem , ale to już ucichło 2 miesiące
temu . Pamietam jak Perrie hejtowali za to , że zaręczyła się z Malikiem , a
jaka była bójka o to , ze mają dwójkę wspaniałych dzieci ? Nie zapomnę jej
telefonów do mnie o 2 w nocy , nie mogła nawet zasnąć na 5 minut bo bała się ,
że ktoś przyjdzie pod jej dom. A nie raz sama zostawała . Podziwiam tą
dziewczynę do tej pory , ze daje radę .
Nim się obejrzałam znalazłam się pod budyniem szkoły córki mojej przyjaciółki. Odpięłam pas i wysiadłam z auta. Na swój nos ubrałam okulary przeciwsłoneczne i zamykając auto na klucz skierowałam się w wejście szkoły. Pchnęłam Wielkie Drewniane drzwi i już znalazłam się na korytarzu. Wyciągnęłam telefon sprawdzając godzinę . 12;01 PM. Schowałam go z powrotem do kieszeni szukając Sali gimnastycznej.
-O Pani Tomlinson- obróciłam się gwałtownie na moje nazwisko. O urocza dziewczynka. Podeszłam do niej zamykając ja w lekkim uścisku.- Dziekuje , ze Pani przyszła, Proszę za mną.
Chwyciła moją rekę prowadząc mnie do tłumu uczniów. O boże ! ile ich tu jest , nawet fotograf. Nie wiarygodne !
Usiadłam na środku sceny czekając aż urocza dziewczynka przemówi. Nie musiałam długo czekać .
-Witam Wszystkich Bardzo Serdecznie ….- ja jak zwykły człowiek , na takim czymś powoli zasypia. Byłam również śpiąca bo mały Edward oczywiście musiał mi w nocy dawać nieźle w dupę. Nie było Tatusia to młody nie mógł zasnąć. Nie dziwie się mu , tez mi go brakuje….
-Przed Państwem Pani Tomlinson.
Wstałam ukłoniłam się wszystkim i usiadłam na swoim miejscu. Wypiłam łyk wody , która leżała koło mnie i spojrzałam na dziewczynkę. Miała na sobie piękną różową sukienke , która opinała ja w pasie. Do tego miała białą wstążkę na biodrach. Jej blond włosy były rozpuszczone , i lekko pokręcone. Wyglądała całkiem jak Ana …
-Pani Tomlinson , proszę nam opowiedzieć jak Pani poznała sławną gwiazdę popu ?
- Proste , każdy z nas poznaje taką miłość w szkole- zaśmiałam się po cichu. - ale moja historia potoczyła się całkiem inaczej ….
Nim się obejrzałam znalazłam się pod budyniem szkoły córki mojej przyjaciółki. Odpięłam pas i wysiadłam z auta. Na swój nos ubrałam okulary przeciwsłoneczne i zamykając auto na klucz skierowałam się w wejście szkoły. Pchnęłam Wielkie Drewniane drzwi i już znalazłam się na korytarzu. Wyciągnęłam telefon sprawdzając godzinę . 12;01 PM. Schowałam go z powrotem do kieszeni szukając Sali gimnastycznej.
-O Pani Tomlinson- obróciłam się gwałtownie na moje nazwisko. O urocza dziewczynka. Podeszłam do niej zamykając ja w lekkim uścisku.- Dziekuje , ze Pani przyszła, Proszę za mną.
Chwyciła moją rekę prowadząc mnie do tłumu uczniów. O boże ! ile ich tu jest , nawet fotograf. Nie wiarygodne !
Usiadłam na środku sceny czekając aż urocza dziewczynka przemówi. Nie musiałam długo czekać .
-Witam Wszystkich Bardzo Serdecznie ….- ja jak zwykły człowiek , na takim czymś powoli zasypia. Byłam również śpiąca bo mały Edward oczywiście musiał mi w nocy dawać nieźle w dupę. Nie było Tatusia to młody nie mógł zasnąć. Nie dziwie się mu , tez mi go brakuje….
-Przed Państwem Pani Tomlinson.
Wstałam ukłoniłam się wszystkim i usiadłam na swoim miejscu. Wypiłam łyk wody , która leżała koło mnie i spojrzałam na dziewczynkę. Miała na sobie piękną różową sukienke , która opinała ja w pasie. Do tego miała białą wstążkę na biodrach. Jej blond włosy były rozpuszczone , i lekko pokręcone. Wyglądała całkiem jak Ana …
-Pani Tomlinson , proszę nam opowiedzieć jak Pani poznała sławną gwiazdę popu ?
- Proste , każdy z nas poznaje taką miłość w szkole- zaśmiałam się po cichu. - ale moja historia potoczyła się całkiem inaczej ….
---
Hej Hej Hej :D No więc Drodzy moi dodałam Prolog xD poczekam 2 tyg aż tu się dużo ludzi zbierze i zacznę I rozdział :D Bohaterowie ? Otóż są w zakładce II Bohaterowie ;))
MIŁEGO CZYTANIA ! <3