Rozdział 17 "Ja i On"

~Oczami Claudii~

Stałam jak mur wpatrując się w Louis'a mówiącego te dwa piękne słowa.Na mojej twarzy pokazał się leciutki uśmiech i trochę się zarumieniłam.Nie wiedziałam co powiedzieć,zamurowało mnie totalnie,brakowało mi słów do opisania tej sytuacji
-Lou-wypowiedziałam pierwsze słowa od paru sekund-nie wiem co powiedzieć, ja..
-Po prostu mnie pocałuj-podszedł do mnie i wbił się lekko w moje malinowe usta.Nie mogłam się odsunąć od Niego,bo ja tego pragnęłam.Pragnęłam poczuć jego usta na moich i delektować się tą spaniałą chwilą.Po chwili poczułam jego dłonie na moich biodrach,a potem przysunął mnie bardziej do siebie i nasze ciała się stykały.Swoje dłonie zaplotłam w jego szyję.To była najpiękniejsza chwila mojego życia.
London Eye ponownie się ruszył,a my tkwiliśmy w namiętnym pocałunku jeszcze chwilę.Nie chciałam tego kończyć,to było coś magicznego.Motylki w brzuchu,szybsze bicie serca,łzy w oczach,fajerwerki na niebie,piękna noc,Ja i On.
-Nie kończ tego-zaśmiałam się,gdy brunet skończył pocałunek.
Przysunęłam go do siebie i ponownie złączyliśmy nasze usta.
Mogłabym tak wieczność się całować z Nim.Chyba się zakochałam w tym wariacie.
-To znaczy,że...-przerwałam mu.
-Lou-spojrzałam moimi załzawionymi oczami na Niego-pierwszy raz chłopak zrobił coś tak wspaniałego dla mnie.Nie wiem,co tak naprawdę mam Ci powiedzieć.Poczułam się taka inna,taka spełniona,moje najskrytsze marzenie się spełniło.Ale nie wiedziałam,że to ty będziesz.Zakochałeś się w niewłaściwej osobie.
-Właśnie zakochałem się w właściwej osobie.-ponownie mnie przytulił-jesteś inna i to właśnie w tobie lubię-otarł łzę spływającą po moim policzku-jesteś szalona,kochana,słodka,śliczna i wiele innych rzeczy mógłbym tu wymieniać.Kocham Cię i zapamiętaj to sobie.
London Eye się zatrzymał.Lou popatrzył na mnie z chytrym uśmieszkiem i pociągnął mnie za rękę wychodząc z kabiny.
-Lou,dość,chce wrócić do domu-zaczęłam się wyrywać z jego ucisku,ale był za silny.-chce do domu.!-krzyknęłam ze łzami
-Nie rozumiesz!-stanął na środku ulicy i zaczął wymachiwać rękami w różne strony-śnie o tobie,myślę,śpiewam,mówię!!Claudia ja Cię Kocham?!-ponownie krzyknął-zrobiłem do dla Ciebie,bo chce być z tobą!Dalej nie rozumiesz?
Podeszłam do niego łkając po cichu.Dotknęłam swoją dłonią jego policzka patrząc w jego niebieskie oczy szeptając :
-Też Cię Kocham wariacie-przybliżyłam swoje usta do jego i złączyliśmy je w czułym pocałunku.

Gdybym miała powiedzieć szczerze Lou podobał mi się od samego początku.Aga ciągle mi mówiła,że pasujemy do siebie,ale ja w to nie wierzyłam,bo nie chciałam nawet o tym myśleć.
Usłyszałam wokół melodie,przy której zaczęłam się kołysać na boki.Zamknęłam oczy,a później usłyszałam głos Louis'a:

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

-Claudio Cowell moja ty najdroższa- uklęknął przede mną Tommo.-zostaniesz moją dziewczyną?

-Czuje się,jakbyś mi się oświadczał-zaśmiałam się-tak Lou zostane twoja dziewczyną,i tylko twoją.

Brunet podniósł mnie do góry i okręcił wokół własnej osi całując mnie niemiłosiernie po policzkach.

-Co to?-wyciągnęłam z jego spodni wibrujący telefon
-Sms'a dostałem-wziął go ode mnie i przeczytał wiadomość.
-Od kogo?
-Agathy-uśmiechnął się 
-Hę?-zdziwiłam się
-Spytała się jak mi poszło-zaśmiał się i ponownie wbił się w moje usta
-I co napisałeś?-dotknęłam delikatnie jego policzków
-Że mi się udało.Że Ciebie zdobyłęm

Trzymając się za ręce skierowaliśmy się do Parku by usiąść i porozmawiać. Zastanawiałam się,czy to czasem nie sen,z którego sie zaraz obudzę.Nie chciałabym tego.
-Za 3 dni kończy się rok szkolny-usiedliśmy na ławce-może pojedziemy na jakieś wakacje tylko we dwoje?Sami?Tylko sami?-zaśmiał sie.
-Możemy , a wy czasem nie macie trasy koncertowej?
-No wiesz..-podrapał się po głowie-mamy od połowy sierpnia,ale możemy jechać w lipcu kochanie.-pocałował mnie w czubek nosa.
Usiadłam na jego kolanach i spojrzałam w jego oczy
-Jeśli to sen,to chce by trwał wiecznie-i ponownie nasze usta się złączyły .

  ~Oczami Niall'a~

Siedzieliśmy we trójkę,czyli Ja,Zayn i Liam na trybunach oglądając mecz Anglia-Chorwacja.Właśnie się zaczynała druga połowa meczu,gdy zadzwonił mi telefon.Wkurzony wyciągnąłem go z kieszeni i zobaczyłem na wyświetlacz kto dzwoni."Lou . xx" przeczytałem po cichu.Palcem przejechałem po ekranie i telefon przyłożyłem do ucha uciszając moich przyjaciół
-I jak stary!-krzyknąłem by mnie usłyszał.
-No wiesz-usłyszałem jego głos-wszystko poszło po mojej myśli-zaśmiał się
-Chłopaki-odsunąłem telefon od ucha-Claudia i Louis są razem!!!!-krzyknąłem na cały głos.Rozejrzałem się wokół.Wszystkie oczy poszły na mnie i nastała grobowa cisza-no co?!Nie można sie cieszyć z tego,że przyjaciel ma dziewczynę?!-spytałem
Wszyscy zaczęli bić brawa i później wrócili do gry.
-Nawet na trybunach Ci gratulują Kochany-powiedziałem do niego
-Daj mi go!-wyrwał aparat Liam-opowiadaj wszystko jak Ci poszło.
Jestem taki radosny,że Lou się udało.Claudia to wspaniała dziewczyna i pasują do siebie jak dwa puzzle.Będzie z nich idealna para.Kto wie,może za rok,lub dwa zaproszą nas na ślub?

---------
Cześć :-) No wyszło coś takiego. Agatha miała pisać rozdział,ale wyjechała na parę dni , więc musiałam coś takiego zrobić.
Pierwszy raz idzie Wam tak kiepsko z komentarzami o.O . Jeśli nie będzie tyle ile dałyśmy,to rozdziału nie będzie !!!

20 komentarzy-następny rozdział 

Claudia.