czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 19 "Jesteśmy za młodzi."

**Agatha**



Kolejny wschodzący dzień. Kolejne problemy, nieszczęścia. Ale też kolejne zadowalające chwile. Kolejny dzień spędzony z najlepszym chłopakiem na świecie. Uznałabym nawet że.. najlepsze dni na świecie gdyby nie cholerne bóle brzucha. Wymioty. I cholerna ochota na dziwne jedzenie. Dawno nie mówiłam co u mnie. 
Miesiąc temu, byłam z Harrym na zajebistej imprezie. Co prawda zalałam się w trupa no alee. Jakiś przyjaciel Hazzy, organizował domówkę i nie sposób było odmówić. Na dobre wyszedł nam ten wypad. Naprawdę dobrze się bawiłam. W sumie.. chyba dobrze bo potem przez tydzień miałam zakwasy. Ale... jest coś, do czego nie przyznaliśmy się nikomu, ani ja, ani Harry. Nasz mini sekret. Więc... chodzi o to , że obudziliśmy się w pokoju, nieznanym nam, wtuleni w siebie i .. jak by to powiedzieć. Nadzy. Nasze ubrania były porozwalane dookoła łożka. Straszne jest to,że nie wiesz czy TO robiłaś czy nie. Nie rozumiem jak żyją alkoholicy. Zalewają się w trupa. Nic nie pamiętają. Śpią. Trzeźwieją. I znów się zalewają. Takie błędne koło. Oni połowy życia nie pamiętają. Masakra. 
Poczułam nagły ścisk w żołądku i nagle zwróciłam całe moje śniadanie, które zjadłam 10 minut temu. kurwaaa no. 
- Agatha , kurde co ci jest ? - zapytał Harry. - To nie jest normalne. Od kiedy tak jest ? 
- Tydzień. Ale kurde, nie wiem czemu. Zatrucie tyle nie trwa. 
Harry zamyślił się. Kiedy wrócił na ziemię, spojrzał na mnie zmartwionymi oczami i rzekł. 
- Musimy powiedzieć Claudii. 
- Co ? Ale Ha.. - przerwał mi. 
- Musimy. 
- Czemu ? 
- Agata kurde. Jesteś ślepa ? Wymiotujesz, masz jakieś zachcianki, boli cię brzuch. A miesiąc temu na imprezie u Josha prawdopodobnie uprawialiśmy seks, już nie mówiąc o tym że nie wiadomo czy się zabezpieczyliśmy. 
Zamarłam. 
- C-co ? S-se-serio t-tak myślisz ? - zapytałam. Byłam bliska płaczu. Jestem za młoda. Co powie tata ? 
- Tak, jesteś w ciąży. Przynajmniej mi się tak wydaje. - powiedział Harry. 
- Ale... ale Hazzuś. - powiedziała Agata, drżącym głosem. 
- Wiem, ja też nie jestem gotowy. Ale pomyśl. Taki mały Harry albo mała Agatha biegająca po domu. 
- Jesteśmy za młodzi. - szepnęłam. 
- Wiem , że ci ciężko. Ale jeżeli coś. Pamiętaj, że ja cię nie zostawię. Jeśli będziesz w ciąży, weźmiemy ślub. Zamieszkamy w apartamencie, urządzimy pokój dla malucha. Pomogę ci. 
- D-dobrze. 
- To co ? Mówimy Klaudii ?
Zastanowiłam się 
- Mówimy. - szepnęłam. 
Wyciągnęłam telefon i wybrałam jej numer. Nie myślałam o tym że mogę jej przeszkadzać czy coś. Musiałam jej powiedzieć ... 
- halo ? - zapytała. 
- Klaudia, bo .. em .. ja i Harry.. no.. - zająknęłam się. 
- Musimy Ci coś powiedzieć. - powiedział Harry wyręczając mnie, usłyszałam Louisa który coś mówił i trąbienie aut. A no tak, przecież oni jadą do rodziny Lou. 
- Hmmmm ? -zapytała znów. 
- Chyba jestem w ciąży. 
- A dobra.. czekaj że kurwa co ? - zapytała pobudzona. 
- No chyba .. tak nam się wydaje. 
- No kurwa bez jaj. Japierdole serio ? Przecież wy jesteście.. 
Przerwaliśmy jej, równocześnie. 
- Za młodzi. 
- No właśnie. - krzyknęła.
- I rozumiem że zdecydowaliście się na aborcję. - powiedziała. 
Czekaj, jaka aborcja ? 
- Co ? Pojebało cię Claudia !? To jest nasze dziecko. Do jasnej .. eeghh. Mamy zabić swoje dziecko ? 
- A widzisz jakieś inne wyjście ? - zapytała z kpiną. 
- No raczej! Wychowamy je razem, ja i Hazz. 
- A róbcie co chcecie. Mam to gdzieś ! 
- Pa ! - krzyknęłam zdenerwowana. 
Rozłączyłam się wkurzona. 
- Nienawidzę jej. - szepnęłam a łzy zaczęły wypływać z moich oczy. - Nienawidzę jej za to że każe mi usunąć to dziecko. Jak może ? Nie wiem, jezu. 
- Nie mów tak. Kochasz ją, to twoja siostra. - powiedział uspokajająco Harry. 
- A ty kochałbyś Gemmę gdyby powiedziała że mamy usunąć nasze dziecko ? Bo jesteśmy za młodzi ? - zapytałam cicho. 
- Agatha... nie wiem kochanie. 
Nagle mocno zabolał mnie brzuch. Zgięłam się z bólu, cicho sapiąc. 
- Agata.. wszystko w porządku ? 
- Boli. - powiedziałam słabo. 
- Brzuch ? - skinęłam głową. - Przygotuję Ci kąpiel. Czekaj chwilkę. 

Po chwili Harry przyszedł po mnie i oznajmił że moja kąpiel jest gotowa. Pomógł mi rozebrać się i zostawił mnie tylko w bieliźnie. Weszłam do łazienki i ściągnęłam ją po czym weszłam do wanny z ciepłą wodą. Płyn sprawił że moje myśli dotyczące Klaudii odpłynęły a ciepła woda odciągnęła ból. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się wygodą. Po pół godzinie wyszłam z wanny , wytarłam moje ciało i ubrana w nowo przygotowane ubrania wyszłam z łazienki. Zobaczyłam Harrego przyglądającego się mi ze zmartwieniem. 
- Coś się stało ? - zapytałam  w odpowiedzi na jego przenikliwy wzrok. 
- Może oni mają rację ? 
- Co do czego ? - zapytałam zdezorientowana. 
- Może powinniśmy usunąć to dziecko ? 



Czy on sobie kurwa żartuje ? 



__________________________

Wooow. Wiem że krótki. Ale stwierdziłam że napiszę jakieś , coś interesującego niż pisać pierdoły. 



Sorry, że tak długo czekaliście. Brak weny mnie boli. ;c


@OwlDirectioner

10 komentarzy:

  1. no co ty jest spk <3

    OdpowiedzUsuń
  2. no kur ;_; ja potrzebuje następnego rozdziału. jedyny blog który czytam i no... SERIO DAWAĆ NASTĘPNY ;_;

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog jest zajebisty ale rozumiem ze claudia i lou maja dziecko ale pozniej ale tak za bardzo nie lubie dziewczyny harrego i w prawie kazdym opowiadaniu jest ciaza to nudne

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawie w kazdym opowiadaniu jest ciaza to nudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje opowiadanie ? moje.
      ja je wymyślam ? ja.
      mam prawo w nim napisać co chcę. a że w mojej rodzinie są teraz 3 ciąże to tak sb wtrąciłam.

      Usuń
  5. dodacie dzisiaj rozdzial nowy pplliiss

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do Liebster Blogger Award. Więcej informacji na http://mrmalik1dloffki.blogspot.com/2013/08/liebster-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy nowy rozdział? :c

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za dodany przez Ciebie komentarz <3
Kochamy Cię ;**