**Agatha**
Kolejny wschodzący dzień. Kolejne problemy, nieszczęścia. Ale też kolejne zadowalające chwile. Kolejny dzień spędzony z najlepszym chłopakiem na świecie. Uznałabym nawet że.. najlepsze dni na świecie gdyby nie cholerne bóle brzucha. Wymioty. I cholerna ochota na dziwne jedzenie. Dawno nie mówiłam co u mnie.
Miesiąc temu, byłam z Harrym na zajebistej imprezie. Co prawda zalałam się w trupa no alee. Jakiś przyjaciel Hazzy, organizował domówkę i nie sposób było odmówić. Na dobre wyszedł nam ten wypad. Naprawdę dobrze się bawiłam. W sumie.. chyba dobrze bo potem przez tydzień miałam zakwasy. Ale... jest coś, do czego nie przyznaliśmy się nikomu, ani ja, ani Harry. Nasz mini sekret. Więc... chodzi o to , że obudziliśmy się w pokoju, nieznanym nam, wtuleni w siebie i .. jak by to powiedzieć. Nadzy. Nasze ubrania były porozwalane dookoła łożka. Straszne jest to,że nie wiesz czy TO robiłaś czy nie. Nie rozumiem jak żyją alkoholicy. Zalewają się w trupa. Nic nie pamiętają. Śpią. Trzeźwieją. I znów się zalewają. Takie błędne koło. Oni połowy życia nie pamiętają. Masakra.
Poczułam nagły ścisk w żołądku i nagle zwróciłam całe moje śniadanie, które zjadłam 10 minut temu. kurwaaa no.
- Agatha , kurde co ci jest ? - zapytał Harry. - To nie jest normalne. Od kiedy tak jest ?
- Tydzień. Ale kurde, nie wiem czemu. Zatrucie tyle nie trwa.
Harry zamyślił się. Kiedy wrócił na ziemię, spojrzał na mnie zmartwionymi oczami i rzekł.
- Musimy powiedzieć Claudii.
- Co ? Ale Ha.. - przerwał mi.
- Musimy.
- Czemu ?
- Agata kurde. Jesteś ślepa ? Wymiotujesz, masz jakieś zachcianki, boli cię brzuch. A miesiąc temu na imprezie u Josha prawdopodobnie uprawialiśmy seks, już nie mówiąc o tym że nie wiadomo czy się zabezpieczyliśmy.
Zamarłam.
- C-co ? S-se-serio t-tak myślisz ? - zapytałam. Byłam bliska płaczu. Jestem za młoda. Co powie tata ?
- Tak, jesteś w ciąży. Przynajmniej mi się tak wydaje. - powiedział Harry.
- Ale... ale Hazzuś. - powiedziała Agata, drżącym głosem.
- Wiem, ja też nie jestem gotowy. Ale pomyśl. Taki mały Harry albo mała Agatha biegająca po domu.
- Jesteśmy za młodzi. - szepnęłam.
- Wiem , że ci ciężko. Ale jeżeli coś. Pamiętaj, że ja cię nie zostawię. Jeśli będziesz w ciąży, weźmiemy ślub. Zamieszkamy w apartamencie, urządzimy pokój dla malucha. Pomogę ci.
- D-dobrze.
- To co ? Mówimy Klaudii ?
Zastanowiłam się
- Mówimy. - szepnęłam.
Wyciągnęłam telefon i wybrałam jej numer. Nie myślałam o tym że mogę jej przeszkadzać czy coś. Musiałam jej powiedzieć ...
- halo ? - zapytała.
- Klaudia, bo .. em .. ja i Harry.. no.. - zająknęłam się.
- Musimy Ci coś powiedzieć. - powiedział Harry wyręczając mnie, usłyszałam Louisa który coś mówił i trąbienie aut. A no tak, przecież oni jadą do rodziny Lou.
- Hmmmm ? -zapytała znów.
- Chyba jestem w ciąży.
- A dobra.. czekaj że kurwa co ? - zapytała pobudzona.
- No chyba .. tak nam się wydaje.
- No kurwa bez jaj. Japierdole serio ? Przecież wy jesteście..
Przerwaliśmy jej, równocześnie.
- Za młodzi.
- No właśnie. - krzyknęła.
- I rozumiem że zdecydowaliście się na aborcję. - powiedziała.
Czekaj, jaka aborcja ?
- Co ? Pojebało cię Claudia !? To jest nasze dziecko. Do jasnej .. eeghh. Mamy zabić swoje dziecko ?
- A widzisz jakieś inne wyjście ? - zapytała z kpiną.
- No raczej! Wychowamy je razem, ja i Hazz.
- A róbcie co chcecie. Mam to gdzieś !
- Pa ! - krzyknęłam zdenerwowana.
Rozłączyłam się wkurzona.
- Nienawidzę jej. - szepnęłam a łzy zaczęły wypływać z moich oczy. - Nienawidzę jej za to że każe mi usunąć to dziecko. Jak może ? Nie wiem, jezu.
- Nie mów tak. Kochasz ją, to twoja siostra. - powiedział uspokajająco Harry.
- A ty kochałbyś Gemmę gdyby powiedziała że mamy usunąć nasze dziecko ? Bo jesteśmy za młodzi ? - zapytałam cicho.
- Agatha... nie wiem kochanie.
Nagle mocno zabolał mnie brzuch. Zgięłam się z bólu, cicho sapiąc.
- Agata.. wszystko w porządku ?
- Boli. - powiedziałam słabo.
- Brzuch ? - skinęłam głową. - Przygotuję Ci kąpiel. Czekaj chwilkę.
Po chwili Harry przyszedł po mnie i oznajmił że moja kąpiel jest gotowa. Pomógł mi rozebrać się i zostawił mnie tylko w bieliźnie. Weszłam do łazienki i ściągnęłam ją po czym weszłam do wanny z ciepłą wodą. Płyn sprawił że moje myśli dotyczące Klaudii odpłynęły a ciepła woda odciągnęła ból. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się wygodą. Po pół godzinie wyszłam z wanny , wytarłam moje ciało i ubrana w nowo przygotowane ubrania wyszłam z łazienki. Zobaczyłam Harrego przyglądającego się mi ze zmartwieniem.
- Coś się stało ? - zapytałam w odpowiedzi na jego przenikliwy wzrok.
- Może oni mają rację ?
- Co do czego ? - zapytałam zdezorientowana.
- Może powinniśmy usunąć to dziecko ?
Kolejny wschodzący dzień. Kolejne problemy, nieszczęścia. Ale też kolejne zadowalające chwile. Kolejny dzień spędzony z najlepszym chłopakiem na świecie. Uznałabym nawet że.. najlepsze dni na świecie gdyby nie cholerne bóle brzucha. Wymioty. I cholerna ochota na dziwne jedzenie. Dawno nie mówiłam co u mnie.
Miesiąc temu, byłam z Harrym na zajebistej imprezie. Co prawda zalałam się w trupa no alee. Jakiś przyjaciel Hazzy, organizował domówkę i nie sposób było odmówić. Na dobre wyszedł nam ten wypad. Naprawdę dobrze się bawiłam. W sumie.. chyba dobrze bo potem przez tydzień miałam zakwasy. Ale... jest coś, do czego nie przyznaliśmy się nikomu, ani ja, ani Harry. Nasz mini sekret. Więc... chodzi o to , że obudziliśmy się w pokoju, nieznanym nam, wtuleni w siebie i .. jak by to powiedzieć. Nadzy. Nasze ubrania były porozwalane dookoła łożka. Straszne jest to,że nie wiesz czy TO robiłaś czy nie. Nie rozumiem jak żyją alkoholicy. Zalewają się w trupa. Nic nie pamiętają. Śpią. Trzeźwieją. I znów się zalewają. Takie błędne koło. Oni połowy życia nie pamiętają. Masakra.
Poczułam nagły ścisk w żołądku i nagle zwróciłam całe moje śniadanie, które zjadłam 10 minut temu. kurwaaa no.
- Agatha , kurde co ci jest ? - zapytał Harry. - To nie jest normalne. Od kiedy tak jest ?
- Tydzień. Ale kurde, nie wiem czemu. Zatrucie tyle nie trwa.
Harry zamyślił się. Kiedy wrócił na ziemię, spojrzał na mnie zmartwionymi oczami i rzekł.
- Musimy powiedzieć Claudii.
- Co ? Ale Ha.. - przerwał mi.
- Musimy.
- Czemu ?
- Agata kurde. Jesteś ślepa ? Wymiotujesz, masz jakieś zachcianki, boli cię brzuch. A miesiąc temu na imprezie u Josha prawdopodobnie uprawialiśmy seks, już nie mówiąc o tym że nie wiadomo czy się zabezpieczyliśmy.
Zamarłam.
- C-co ? S-se-serio t-tak myślisz ? - zapytałam. Byłam bliska płaczu. Jestem za młoda. Co powie tata ?
- Tak, jesteś w ciąży. Przynajmniej mi się tak wydaje. - powiedział Harry.
- Ale... ale Hazzuś. - powiedziała Agata, drżącym głosem.
- Wiem, ja też nie jestem gotowy. Ale pomyśl. Taki mały Harry albo mała Agatha biegająca po domu.
- Jesteśmy za młodzi. - szepnęłam.
- Wiem , że ci ciężko. Ale jeżeli coś. Pamiętaj, że ja cię nie zostawię. Jeśli będziesz w ciąży, weźmiemy ślub. Zamieszkamy w apartamencie, urządzimy pokój dla malucha. Pomogę ci.
- D-dobrze.
- To co ? Mówimy Klaudii ?
Zastanowiłam się
- Mówimy. - szepnęłam.
Wyciągnęłam telefon i wybrałam jej numer. Nie myślałam o tym że mogę jej przeszkadzać czy coś. Musiałam jej powiedzieć ...
- halo ? - zapytała.
- Klaudia, bo .. em .. ja i Harry.. no.. - zająknęłam się.
- Musimy Ci coś powiedzieć. - powiedział Harry wyręczając mnie, usłyszałam Louisa który coś mówił i trąbienie aut. A no tak, przecież oni jadą do rodziny Lou.
- Hmmmm ? -zapytała znów.
- Chyba jestem w ciąży.
- A dobra.. czekaj że kurwa co ? - zapytała pobudzona.
- No chyba .. tak nam się wydaje.
- No kurwa bez jaj. Japierdole serio ? Przecież wy jesteście..
Przerwaliśmy jej, równocześnie.
- Za młodzi.
- No właśnie. - krzyknęła.
- I rozumiem że zdecydowaliście się na aborcję. - powiedziała.
Czekaj, jaka aborcja ?
- Co ? Pojebało cię Claudia !? To jest nasze dziecko. Do jasnej .. eeghh. Mamy zabić swoje dziecko ?
- A widzisz jakieś inne wyjście ? - zapytała z kpiną.
- No raczej! Wychowamy je razem, ja i Hazz.
- A róbcie co chcecie. Mam to gdzieś !
- Pa ! - krzyknęłam zdenerwowana.
Rozłączyłam się wkurzona.
- Nienawidzę jej. - szepnęłam a łzy zaczęły wypływać z moich oczy. - Nienawidzę jej za to że każe mi usunąć to dziecko. Jak może ? Nie wiem, jezu.
- Nie mów tak. Kochasz ją, to twoja siostra. - powiedział uspokajająco Harry.
- A ty kochałbyś Gemmę gdyby powiedziała że mamy usunąć nasze dziecko ? Bo jesteśmy za młodzi ? - zapytałam cicho.
- Agatha... nie wiem kochanie.
Nagle mocno zabolał mnie brzuch. Zgięłam się z bólu, cicho sapiąc.
- Agata.. wszystko w porządku ?
- Boli. - powiedziałam słabo.
- Brzuch ? - skinęłam głową. - Przygotuję Ci kąpiel. Czekaj chwilkę.
Po chwili Harry przyszedł po mnie i oznajmił że moja kąpiel jest gotowa. Pomógł mi rozebrać się i zostawił mnie tylko w bieliźnie. Weszłam do łazienki i ściągnęłam ją po czym weszłam do wanny z ciepłą wodą. Płyn sprawił że moje myśli dotyczące Klaudii odpłynęły a ciepła woda odciągnęła ból. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się wygodą. Po pół godzinie wyszłam z wanny , wytarłam moje ciało i ubrana w nowo przygotowane ubrania wyszłam z łazienki. Zobaczyłam Harrego przyglądającego się mi ze zmartwieniem.
- Coś się stało ? - zapytałam w odpowiedzi na jego przenikliwy wzrok.
- Może oni mają rację ?
- Co do czego ? - zapytałam zdezorientowana.
- Może powinniśmy usunąć to dziecko ?
Czy on sobie kurwa żartuje ?
__________________________
Wooow. Wiem że krótki. Ale stwierdziłam że napiszę jakieś , coś interesującego niż pisać pierdoły.
Sorry, że tak długo czekaliście. Brak weny mnie boli. ;c
@OwlDirectioner
__________________________
Wooow. Wiem że krótki. Ale stwierdziłam że napiszę jakieś , coś interesującego niż pisać pierdoły.
Sorry, że tak długo czekaliście. Brak weny mnie boli. ;c
@OwlDirectioner
no co ty jest spk <3
OdpowiedzUsuńno kur ;_; ja potrzebuje następnego rozdziału. jedyny blog który czytam i no... SERIO DAWAĆ NASTĘPNY ;_;
OdpowiedzUsuńBooooooooski dawac nastepnyyy
OdpowiedzUsuńBlog jest zajebisty ale rozumiem ze claudia i lou maja dziecko ale pozniej ale tak za bardzo nie lubie dziewczyny harrego i w prawie kazdym opowiadaniu jest ciaza to nudne
OdpowiedzUsuńPrawie w kazdym opowiadaniu jest ciaza to nudne
OdpowiedzUsuńmoje opowiadanie ? moje.
Usuńja je wymyślam ? ja.
mam prawo w nim napisać co chcę. a że w mojej rodzinie są teraz 3 ciąże to tak sb wtrąciłam.
dodacie dzisiaj rozdzial nowy pplliiss
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blogger Award. Więcej informacji na http://mrmalik1dloffki.blogspot.com/2013/08/liebster-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział? :c
OdpowiedzUsuńkiedy nowy rozdzial??
OdpowiedzUsuń