* Agatha *
To było straszne, jak ona wogóle śmiała wspomnieć o mamie. Może i nie jestem jej matką ale martwię się o moją siostrę. Ona mi się dziwi ? Wyszła z salonu a ja siedziałam i wyłam. Czemu ? Że moja siostra jest taka głupia. Naćpała się, opiła i narobiła wstydu. Co ona sobie myślała ? Nie miała prawa. No tak, jest dorosła a takiemu wszystko wolno. Debilka.
- Heej. Agata. Nie martw się , olej to. Olej ją. Skoro nie docenia twojej troski to miej ją w dupie. Ups. Sorki. Miej ją w nosie.
Mimowolnie się zaśmiałam.
- O ! Uśmiechnęłaś się ! Jestem mistrzem !
- Haha, tak. Tak Harry, jesteś mistrzem w poprawie humoru. Dziękuję.
- Za co ?
- Za to że się o mnie troszczysz. To wiele dla mnie znaczy.
- To mój obowiązek. - uśmiechnął się pokazując te swoje zajebiste dołeczki.
Przytuliłam go, od oczywiście odwzajemnił mój uścisk.
- Ooo.. no pięknie. Zostawiamy was na pół godziny samych. Poszliśmy do sklepu a tu widzę Agata płakała a teraz romansuje z naszym lokersem.
- Ja z nikim nie romansuje Louis ! - krzyknęłam.
- No nie wcale.
- No nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- Nie. "Shut up and make me a sandwich".
- Ha, chciałabyś.
- Czy ktoś tu mówił o kanapce ? - wychylił się Nialler zza drzwi.
- Tak, chcę żeby Louis mi zrobił. - powiedziałam.
- O ! To ja chcę trzy ! - i uciekł.
- Jaka wredota. Teraz muszę zrobić bo on mnie zje. Ughh. - powiedział Lou.
- Też cię lubię. - wystawiłam mu język. - Przynieś mi do pokoju, przy okazji weź sok pomarańczowy i szklankę.
- No chyba śnisz. - zakpił L.
- No chyba nie. To ja idę do siebie. Harry chodź ze mną.
- Nie podrywaj Harrego ! - krzyknął Zayn.
- Ja go kurde nie podrywam ! - krzyknęłam. Oni wyprowadzają mnie z równowagi.
- Harry ! Nie podrywaj Agaty ! - krzyknął Louis.
- A weź się zamknij. I też zrób mi kanapkę i dla mnie też przynieś szklankę.
Poszliśmy do pokoju. Śmialiśmy się dobre dziesięć minut. Harry to świetny chłopak. Idealny materiał na chłopaka. Nie wiem czemu nie ma dziewczyny. Jest przystojny, inteligenty, słodki i wogóle. A ja się z nim przyjaźnię.
- Agata ? - zaczął.
- Hm ?
- My.. my możemy nazwać to co jest pomiędzy nami przyjaźnią?
- Tak, myślę że tak. Wiesz... znamy się od miesiąca ale ja czuję jakby od kilku lat. Jesteś świetnym chłopakiem. I tak się zastanawiam .. a zresztą nie ważne.
- No co się zastanawiasz ?
- No nic.
- Mów.
- Ale nie chcę.
- No proooszę. - uśmiechnął się i ukazał swoje piękne dołeczki. No i jak tu odmówić ?
- No bo .. zastanawiałam się jak tak świetny chłopak może nie mieć dziewczyny. - na moje polika wstąpiły dwa rumieńce.
- Bo wiesz... podoba mi się jedna ale chyba za krótko się znamy. Poczekam jeszcze, bardziej ją poznam i kto wie :D
- Powodzenia.
- Dzięki. A i też jesteś świetna.
- Dzięki.
Harry wyszedł z pokoju i zamknął drzwi. Po chwili wrócił.
- Zapomniałeś czegoś ? - zapytałam podchodząc do biurka i uruchamiając laptopa.
- Nie, w sumie tak. Zaraz Lou przyniesie kanapki i zjem z tobą.
- Haha. Okej.
To było straszne. Dowiedziałam się że moja mama umarła,ponad godzinę temu. Chciała abyśmy się o tym dowiedziały. Zaczęłam płakać.. no bo w końcu to była moja mama. Miała raka piersi i niestety nie udało sie jej uratować. Wstałam i pobiegłam do pokoju Claudii. Wpadłam tam jak burza.
- Claudia ! Claudia !
- Co do jasnej cholery ?! - oburzyła się ale potem złagodniała. - Czemu płaczesz ?
- Mama.. mama..
- Co mama?! Odezwała się ?
- Nie ona..dzwoniła jej znajoma. Mama.. ona .. ona umarła.
- Co ?! Jak to ?
- No umarła.. miała raka piersi. Niestety za późno się o tym dowiedziała i nie dało się jej uratować. Claudia..
- Daj mi spokój! Chcę być sama! Idź stąd.
- Ale Claudia..
- Idź !
Wiedziałam że Claudia nie przyjmie tej wiadomości zbyt dobrze. Cała zapłakana, szlochając pobiegłam do pokoju. Trzymając w ręce jakieś klucze podeszłam do lusterka i uderzyłam w nie , wbijając tam klucz. Całe szło popękało i po chwili rozprysło się i spadło na ziemię. Setki odłamków poleciało na ziemię, robiąc przy tym delikatne zamieszanie. Niektóre jeszcze potem rozpryskiwały się na mniejsze kawałki przy tym kalecząc moje gołe stopy. Zasyczałam .. Wpatrywałam się przez chwilę na moje rany a potem przeniosłam wzrok na miejsce gdzie wisiało lustro. Zdziwiłam się bo była dam dziura.. coś takiego jak przejście. Kurde no .. może tam jest Narnia ?
Podeszłam bliżej i moim oczom ukazały się drewniane schody... delikatnie stąpając po starym, wyszlifowanym drewnie. Moim oczom ukazało się małe pomieszczenie, białe ściany z wieloma elementami jasnego drewna. Co dziwne były tam okna. I nikt tego nie zauważył ? No nic.. Obejrzałam dokładnie każdy kąt tego miejsca. W kącie stał stolik. A na nim leżała mała karteczka. Wzięłam ją w ręce i zaczęłam czytać.
Agato. Jeśli odnalazłaś to pomieszczenie to znaczy że masz problem i wybiłaś lustro, lub po prostu robisz przemeblowanie.
Ten pokój jest specjalnie dla ciebie. Niech to będzie twoja oaza, pokój do przemyśleń. Pamiętaj, że jeśli nie chcesz to nikomu o nim nie mów. Pieniądze na ustrój tego pokoju masz na koncie, karta jest na oknie. Pin - **** .
Kocham cię córciu.
~Tatuś.
Byłam w lekkim szoku. Tata, zrobił specjalnie dla mnie ten pokój. Odłożyłam kartkę na stolik i podeszłam do okna, faktycznie leżała tam karta. Schowałam ją do kieszeni i zeszłam na dół do swojego pokoju. Z biurka wyciągnęłam zdjęcia i złączyłam ich kilkanaście, były formatu A4. Kiedy miałam je połączone , wzięłam całą "planszę" i podeszłam do wejścia do mojego sekretnego pokoju. Zakryłam nimi całą dziurę w ścianie, a obok postawiłam kwiatek. Nikt nie dowie się o tym pokoju ... Było już późno i zmęczona, ułożyłam się w moim łóżeczku. Błyskawicznie odpłynęłam do Krainy Morfeusza.
________________________
No i jak wam się podoba rozdział ?
Poświęciłam na niego dużo czasu. Piszcie szczere komentarze. :D
12komentarzy - kolejny rozdział
PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY
Agatha.
Wow. Swietne.
OdpowiedzUsuńKurde szkoda, że mama im umarła :(
Bardzo spodobał mi się tajny pokój.Cudowny pomysł :P
Czekam na nastepny rozdział
Mi się podoba bardzo < 3333333
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie- jakkochatowroci.blogspot.com
Kocham twojego Bloga <333333
Usuńświetne *.*
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co Aghata będzie robić w tym tajemniczym pokoju i czy pokaże go Harry'emu.
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny.
Zapraszam do siebie : http://wszystkootobiekochanie.blogspot.com/ Z góry dziękuję i przepraszam za spam.
Super ale mam nadzieje,że odmienisz Claudie bo mam już trochę dość jej "amorków" :p
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://someone-like-us.blogspot.com/
zobaczymy co druga adminka wymyśli w rozdziale :D
Usuń(ja piszę rozdziały z parzystą liczbą a Klaudia z nieparzystą :D ) Myślę że jakoś się ogarnie :D
ŚWIETNY!!! Super pomysł z tym tajemniczym pokojem ;-) Czekam na następny :*****
OdpowiedzUsuń~KAMA~
Super rozdział.Troszkę szkoda mi Agathy.Jestem ciekawe co będzie dalej i jak wygospodaruje pokój Aga.Życzę wam obu mnóóóóswto weny twórczej!
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-do-not-even-dreamed.blogspot.com
Niech Claudia się nie zmienia, taka jest świetna! W każdym opowiadaniu potrzebny jest zły charakter. Fajnie by było, gdyby Claudię zmienił Niall, albo Liam . *.*
OdpowiedzUsuńPS. Możecie przestać w opowiadaniu umieszczać emotki..? To nie jest jakieś okienko do rozmowy na facebooku, tylko to jest opowiadanie.... Więc wstrzymajcie się z tymi emotkami, bo wcale przyjemnie się z tym nie czyta.
Przepraszam, postaram się już nie pisać ich więcej ;c Przyzwyczajenie ..
UsuńBoskie! Boże, czekam aż Agata będzie z Harrym! Tak się fajnie o tym czyta. Słodkie jest również to jak w poprzednich rozdziałach Lou troszczył się o Claudię. *_* Czekam na następy!
OdpowiedzUsuńOoo ;( umarłą im mama
OdpowiedzUsuńA rozdział świetny <3
I ten sekretny pokój *.*
Czeka na kolejny
Zux <3
Woo.. super rozdział :) Czekam na nexta ;>
OdpowiedzUsuńWow poprostu zatkało super rozdział to mało powiedziane czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuń