*Claudia*
Druga
Doba, Agatha nie daje żadnego znaku życia.
Siedziałam na sofie wtulona już powoli zasypiającego Zayn’a.
Patrzyłam co chwile to na sufit, to na Liam’a siedzącego przede mną z Danielle,
to na obok śpiącego Horana, który tulił do siebie paczkę Chipsów, i na
siedzącego Louis’a na podłodzę piszącego sms’y. Od dwóch dni tak pisze je i
pisze, że się zaraz wkurzę. Chłopaków również to denerwowało, ale nie chcieli
tego mu mówić, więc ja chciałam mu to powiedzieć. Za drzwiami dobijali się
dziennikarze, omg, co to za dzień?
-Tomlinson. Łaskaw mógłbyś nie pisać te zasrane sms’y?-
krzyknęłam budząc przy tym resztę
-A bo co?- skrzywił twarz
-Bo piszesz je od dwóch dni, nawet nie interesując się
Agathą, tylko tym idiotycznym telefonem.!-ponownie krzyknęłam
-A co ja to jestem? Mam siedzieć tak jak wy bezczynnie i
czekać na jakiś cud? – uniósł ręce do góry i poprawił włosy.
-Louis weź się uspokój!- spojrzał na Niego wrogo Liam
-Idę z tego domu!-wstał z kolorowego dywanu i skierował się
w drzwi wyjściowe
-Taaa.. najlepiej idz na dwór i pisz te „sms’y” z kimś
tam,bo tylko to umiesz-!zrobiłam cudzysłów w powietrzu i wtuliłam się w ramie bruneta–boże
, jak on mnie denerwuje.
-Przeczuwam, że on ma chyba dziewczynę- spojrzał na mnie
dziwnie Harry wyciągając telefon z kieszeni- Ej! Jakiś numer dzwoni.
-Odbierz ostrożnie i nie denerwuj się- wziął parę oddechów
Payne tuląc do siebie Dan
Nie pewnie odebrał Harry telefon siadając na sofie. Po
chwili na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Skrzywiłam się trochę w jego
stronę i czekałam, aż nam coś powiem
-Że coo.. ! – krzyknął uradowany Blondyn- pakujcie się , bo
ja chcę autograf.Boże, jedziemy, JB w UK dajecie- szybko wstał Horan z sofy
kierując się w drzwi wyjściowe.- ubierać szybko buty, poprawić swoje włosy,
uśmiech ! i po autograf OMG … jak ja się jaram
- Co za pacan!-walnęłam się z otwartej ręki w łeb- jedzcie,
a ja tu zostanę, muszę coś zrobić. – szepnęłam i poszłam na górę.
Byłam bardzo uradowana, że moja młodsza siostrzyczka się
znalazła. Nie wiem, co bym sobie zrobiła, gdyby się nie znalazła.Pewnie odebrałabym sobie życie
~**~
-Agatha! –przytuliłam moją siostrę mocno do siebie, gdy
przekroczyła próg domu.
-Claudia! –oddała mój uścisk- Przepraszam za moje
zachowanie- szepnęła przez łzy
-Nie masz za co przepraszać, to ja powinnam Cię przeprosić
za moje zachowanie, nie powinnam tak mówić, tylko zaakceptować to osobę z jaką jesteś.
Nie powinnam od razu tak wybuchać złością, tylko pogratulować i że czekam na
Wasz ślub i dzieci .- zaczęłam już na maska płakać w jej ramie.
-Nie płacz ty mój rudzielcu- zaśmiała się, a reszta
chłopaków również na jej hasło prasknęła śmiechem- ładnie Ci w tym kolorku
-Dziękuje Ci – wytarłam łzy z policzków
Usiedliśmy wszyscy w salonie zadowoleni.Zaczęliśmy prowadzić
dialog, a w mojej głowie zadawałam sobie mnóstwo pytań. Zastanawiałam się, kto
to może być. I chyba już wiedziałam kto , ale nie chciałam mówić im, chciałam
to sama załatwić między nim, a mną.
-Ja i Harry jedziemy jutro do Ojca, bo wrócił- chwycili się
za ręce uśmiechnięci
-To jedzcie, ja zostaje w domu, muszę parę rzeczy załatwić.-
odwróciłam głowę w inną stronę .
-Ja ,Niall i Liam jedziemy na mecz piłki nożnej- uśmiechnęli
się szeroko do siebie.
-A Lou?- spytała siostra
-Ma dziewczynę, nie wiedziałaś o tym? Całymi dniami pisze i
pisze te cholerne sms;y- uderzyłam ręką o stół.
-Oooo.. Claudia zazdrosna-powiedzieli wszyscy chórem .
-jaaa…!?- wstałam aż szokowana- ja o nikogo nie byłam
zazdrosna! To jego życie i jego sprawa. Mnie on nie interesuje
-Jasne, jasne- uśmiechnął się chytrze Harrold i przytulił do
siebie Agathę.
Ja zazdrosna? Nie no to naprawdę był dobry i śmieszny żart.
Nie dobijajcie mnie więcej nigdy w życiu
-Jezusisko! – krzyknął Niall- patrzcie- pokazał zdjęcie
Biebera i coś czarne pobazgrane na nim.
-Weź to , bo będę musiała jechać do okulisty! – zasłoniłam oczy
i przetarłam kilka razy.
-Ale jesteś! – udawał obrażonego Horan.
*Następny dzień*
Agatha i Harry zbierali się na wyjazd do Ojca. Aaa.. niech
sobie jadą, ja nie mam zamiaru go widzieć na oczy. Teraz się opiekuńczy robić..
mam płakać.
-Horan- krzyknął z dołu Liam- chodz już, bo odjedziemy bez
Ciebie.
Ze schodów zobaczyłam biegnącego Blondyna z kanapką w buzi
-My jedziemy Claudia, jakby co to dzwoń do nas, to by szybko
przyjedziemy.
-Dobra, dobra- machnęłam ręką i przełączyłam kanał w
telewizorze.
Zostałam sama w tym dużym domu. Louis gdzieś wcześnie rano
poszedł i nawet nie wiem kiedy wróci. Trochę się bałam zostać sama w tym czymś,
no ale przynajmniej mogłam umówić się z Richardem i dać mu porządne lanie. Wiedziałam,
że to on. A dlaczego? Chce dać mi nauczkę, że z nim zerwałam . A co mi tam.. to
debil i tyle. Usłyszałam pukanie do drzwi. Wstałam szyby i je otworzyłam.
-Panna Claudia Cowell?- spytał listonosz? Co jest?
-Niech Panienka się ubierze ślicznie i wsiądzie do tej
czarnej limuzyny.- wskazał na auto stojące za bramą.
- Nigdzie nie ide! – chciałam zamknąć drzwi, ale je
przytrzymał .
- Pójdzie Pani. Czekam- odszedł a mnie zostawił samą.
Szokowana poszłam na górę , otworzyłam szafę i szukałam coś
do ubrania. Niestety nie miałam nić ładnego, więc poszłam do pokoju Agathy i
pogrzebałam coś w jej szafie. Znalazłam śliczną białą bluzkę i spódniczkę. Po paru minutach byłam gotowa i wyszłam z domu
zamykając go na klucz. Wyprostowałam włosy i zawiązałam białą bandamkę na
włosy, a na ręce wzięłam parę bransoletek .
-Zapraszam- otworzył jakiś facet w garniturze drzwi od
limuzyny .
Wsiadłam do niej i odjechaliśmy od mojego domu. Gdzie ja
jadę?
----
Cześć Wam ;C przepraszam Was,że nic nie dodałam w sobotę, ale dostałam karę na komputer i nie mogłam jak wejść , a teraz to na szybkiego napisałam pod nieobecność Taty i jakieś gówno wyszło kutwa ;C PRZEPRASZAM ZA MÓJ DENNY ROZDZIAŁ ! ;c
19 komentarzy- następny rozdział
jeszcze raz przepraszam ;C
Claudia
Claudia
Ty małpo ! W mojej szafie grzebać ! <3
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja mam nadzieje ze jedzie do Louisa? :cc
OdpowiedzUsuńChce nastepny i to szybko ^^
Może i krótki ale jest świetny ;>
OdpowiedzUsuńKrótki, ale za to świetny!
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział :) pewnie pojedzie do Lou *.*
OdpowiedzUsuńłoł tego to sie nie spodziewałam *.* Ann
OdpowiedzUsuńpisz kolejny i nie narzekaj rożdział cudny *.*
OdpowiedzUsuńOOOooo ile się dzieję.Jestem ciekawa,gdzie ona jedzie i podejrzewam,że może za tym stać Louis,ale kto wie....
OdpowiedzUsuńDobrze,że Claudia pogodziła się z Agathą,a co Tomlinsona-to cholernie jestem ciekawa z kim tak smsuje.Claudia na bank jest zazdrosna,tylko sama jeszcze o tym nie wie.
Świetny rozdział,do następnego xx
http://wszystkootobiekochanie.blogspot.com/
SPAM
OdpowiedzUsuńDwie dziewczyny, które wiele przeżyły. Pięciu chłopaków, którzy mają wszystko. Dwa różne światy. Inne wartości. Inny tryb życia. Co się stanie, gdy połączymy oba światy?
zapraszam na prolog:
http://causeeverythingyoudoismagic1d.blogspot.com/
super!!!
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńChce nastepny *-*
OdpowiedzUsuńSuper pisz kolejny
OdpowiedzUsuńCudowny :-)
OdpowiedzUsuńKiedy następny?
OdpowiedzUsuńDawajcie NEXT"A :)
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńnotka na czerwono po prawo pod nagłówkiem.
UsuńSUPCIOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Libster Award! Więcej informacji u mnie na http://one-thing-69.blogspot.com/ w zakładce pod tytułem Libster Award!
OdpowiedzUsuń